.: Samopomoc i konspiracja w obozie na Majdanku
Strona główna
Aktualności
Historia obozów
Władze zwierzchnie
Obozy zagłady
Obozy koncentracyjne
KL Lublin (Majdanek)
   Obóz
    Założenia i budowa
    Organizacja obozu
    Obsada stanowisk
    FKL
   Podobozy
   Więźniowie
    Oznaczenia
    Funkcyjni
    Samopomoc i konspiracja
   Ucieczki
   Warunki bytowania
   Eksterminacja
   Grabież
   Kalendarium
   Obóz NKWD
   Procesy zbrodniarzy
   Muzeum
   Galeria
   Zdjęcia archiwalne
   Zdjęcia współczesne
Biogramy
Eksperymenty
Dokumenty
Słowniczek obozowy
Filmy
Czytelnia
Autorzy
Linki
Bibliografia
Subskrypcja
Wyróżnienia
Księga gości

organizowany system terroru zbiorowego, masowych mordów, choroby, epidemie nie zdołały zniszczyć woli walki przeciw przemocy i zagładzie. Formy tej walki, dostosowane do warunków obozowych, prowadzili ludzie o silnych charakterach i odwadze, zdecydowani bronić siebie i innych. Podstawowym dążeniem każdego więźnia była samoobrona przed utratą sił i wyrobienie psychicznej odporności. Stąd wszelkie legalne i nielegalne formy samopomocy odgrywały wielką rolę, szczególnie w stosunku do nowo przybyłych, ludzi starszych, młodzieży i dzieci. Starzy więźniowie ostrzegali nowych przed różnymi niebezpieczeństwami, przekazywali swoje doświadczenia. Ofiarną pomoc nieśli lekarze - więźniowie pracujący w rewirze.

Realizacją przesyłek żywnościowych zajmowały się organizacje charytatywne - Polski Czerwony Krzyż i Rada Główna Opiekuńcza oraz konspiracyjne, przede wszystkim zaś działająca pod egidą AK Centralna Opieka Podziemia, a także osoby prywatne z terenu Lublina. Pomoc ta uratowała życie wielu więźniom.

Niezmiernie ważnym czynnikiem w utrzymywaniu wiary w rychłe wyzwolenie były wiadomości o sytuacji na frontach. Potajemne nasłuchy radiowe, połączone z wielkim ryzykiem osobistym, prowadzili więźniowie zatrudnieni w warsztatach elektrycznych i samochodowych. Jak również więźniarki sprzątające kwatery SS. Każda klęska hitlerowskich armii była dla więźniów zbliżeniem wolności i stąd wszelkie informacje na ten temat powtarzano i komentowano wielokrotnie.

Zorganizowaną działalność prowadziły w obozie grupy więźniów mające ścisłe powiązania z organizacjami konspiracyjnymi na zewnątrz. Jednym z celów działalności konspiracyjnej było przekazywanie informacji o sytuacji w obozie. Koniecznych danych dostarczali więźniowie funkcyjni zatrudnieni w komendanturze, kancelariach obozowych, w rewirze i w kantynach SS. Dotyczyły one transportów, form eksterminacji i ogólnej sytuacji w obozie. Między innymi były to relacje więźniów przywiezionych z Dory koło Buchenwaldu, pracujących tam w warsztatach fabryki zbrojeniowej. Materiały te, wzbogacone o zeznania uciekinierów z obozu, robotników różnych firm lubelskich zatrudnionych w obozie - członków organizacji konspiracyjnych oraz działaczy organizacji charytatywnych mających kontakt z obozem, służyły ujawnieniu zbrodni dokonywanych na Majdanku.

Możliwości działania komórek organizacji konspiracyjnych w obozie były ograniczone i mogły objąć pomocą stosunkowo niewielkie grupy więźniów. Stąd niektórzy jedyną szansę ocalenia widzieli w szczęśliwych ucieczkach. Plany ucieczek były opracowane przez kierownictwa poszczególnych grup konspiracyjnych, małe grona kolegów obozowych i pojedynczych zdeterminowanych więźniów. Mimo przemyślanego systemu izolacji obozu i publicznych egzekucji schwytanych zbiegów, ucieczki powtarzały się stale i miały miejsce przez cały okres istnienia obozu. Na podstawie zgromadzonych materiałów udokumentowano ucieczkę około 250 więźniów. W czasie deportacji do innych obozów zbiegło ponad 300 osób. Wszyscy uciekinierzy znaleźli w społeczeństwie polskim oparcie i pomoc. Większość z nich włączyła się do czynnej walki z okupantem w oddziałach partyzanckich.

- - - - - - - - - - - -
<-powrót | w górę

© Copyright Szycha (2004-2015)